Jak wszyscy, to wszyscy.
Imię me brzmi Marcin, ale go nienawidzę i dlatego wolę gdy ludzie do mnie mówią Niemiec lub Niemczyk. Dlaczego? Cóż, tak mam na nazwisko
Ale jestem Polakiem, spoko
Jaki jestem? Ciężkie pytanie, nie bardzo potrafię opisywać sam siebie. Staram się być gentleman'em, jestem trochę mało ufny, ale jeśli ktoś mi udowodni, że jest wart zaufania to ufam. Lubię robić z siebie debila, nie obchodzi mnie "co ludzie powiedzą" i nie boję się przypałów (chodzi mi o szkołę, jeśli zrobię jakiś kawał nauczycielowi to się przyznam. Dyrcio na mnie nakrzyczy i jestem wolny), tak samo nie jest mi głupio robić dziwne rzeczy na ulicy gdzie są miliardy ludzi bo "oni mnie nie znają to mam ich w dupiu", a niektórzy się nawet ze mnie pośmieją.
Zainteresowania... Cóż, kolejne ciężkie pytanie, bo trochę tego jest. Przede wszystkim, jestem wokalistą. Nie, nie śpiewam, drę kniapę. Czyli growl, te sprawy. Jak nagramy jakiś kawałek to może podrzucę się pochwalić. No a co za tym idzie, muzyka. Muzyki słucham na okrągło, chyba, że przebywam w towarzystwie. Po prostu muszę bo potem zasnąć nie mogę
Potem piwo! Jeśli bym miał taką możliwość (czyt. więcej czasu i przy okazji pieniędzy) to uznawałbym zasadę "dzień bez piwa dniem straconym". Następna rzecz to... i tu jest problem, bo nie wiem czy najpierw będą gry komputerowe czy sport. Chyba raczej sport, bo tego nigdy nie odmawiam gdy mi zaproponują. No więc ze sportu to gram w kosza, przede wszystkim. Ale żeby uprzedzić niektórych pytania, nie, nie w streetballa. Normalnie w kosza. Potem gram w siatkę, ale to tylko dlatego, że żadnego innego sportu poza tymi dwoma nie uznaję, czyli nie lubię nogi, ręcznej, tenisa i innych. No i wchodzą te gry. Jestem facetem więc to logiczne, że uwielbiam gry. Z reguły siadam po szkole, żeby się odprężyć. Co jeszcze? Książki, tak, zapomniałem o tym. Lubię każdy rodzaj, od romansideł po horrory. Tak samo mam z kinem. Apropos kina, jestem też dobry aktorem
Znaczy, tak mówią, nie przechwalam się
Czego nie lubię. No, tu raczej krótka lista. Nienawidzę zdrady, kłamstwa i użalania się nad sobą. No po prostu jak widzę, że ktoś się nad sobą użala, ciśnienie od razu mi skacze i mam ochotę zniszczyć tę osobę. Nie lubię jeszcze bananów, ale nic nie tracę bo tak czy tak jestem na nie uczulony
Boję się przede wszystkim ciemności! Tak, wiem, jak dziecko. Ale co ja na to poradzę? Od zawsze się bałem ciemności. Żeby nie było, nie boję się tego, że coś z tych ciemności wyskoczy, bo nie wierzę w takie bajki. Boję się czystej ciemności, po prostu. Boję się jeszcze wszystkiego, co przypomina osę lub pszczołę, lub szerszenia. Bo jak byłem mały to mnie dwa szerszenie udziabały. I mam lęk wysokości. A to po tatusiu. Tak wiem, mam dużo lęków. Co ja poradzę?
No to to by było na tyle. Pytania?