Maya Diomeder

Imię:Maya Diomeder

Wiek:19 lat

*Rasa: półbóg/półbogini – dziecko boga/bogini i człowieka. Żyje na ziemi a rodzic który jest bogiem nie ma z nim/nią kontaktu. Z reguły nie wie o swoim pochodzeniu i wszelkich mocach z tego tytuł do póki ktoś mu tego nie wyjawi lub nie ujawnią się w jakiś specyficznych (przeważnie zagrożenie życia) sytuacji. W zależności od boga/bogini może posiadać różne moce. Poza tym żyje jak normalny człowiek. Ma jedynie wyostrzone zmysły (wzrok, słuch, węch) oraz zwinność.

Pochodzenie: Sanvante

Profesja/ranga:łowczyni/podróżniczka/przyjaciółka zwierząt

Wygląd:lazurowe oczy; długie, proste błękitne włosy; średniego wzrostu; szczupła, zgrabna sylwetka

Broń:pojawiający się w razie potrzeby łuk ze strzałami (kołczan uzupełnia się strzałami samoistnie) i sztylet.

Charakter:zwyczajna dziewczyna, miła, przyjacielska jednak na jej zaufanie trzeba sobie zapracować, silna emocjonalnie, czasem zadziorna, kokietka, kocha zwierzęta i naturę, nie znosi przemocy dlatego też nie walczy i nie używa broni przeciw nikomu chyba, że w obronie życia lub podczas polowań

Znaki szczególne:mały tatuaż na prawym udzie

Krótka historia: Maya żyła całkiem normalnym życiem. Jej rodzice bardzo ją kochali i wspierali we wszystkim co robiła. Miała mnóstwo znajomych. Lubiła podróżować co też dość często robiła. W jej życiu nigdy nie działo się nic nadzwyczajnego. W dniu swoich 18-tych urodzin przyśnił jej się przedziwny sen: niezwykła kobieta, która przemówiła do niej. Opowiedziała jej, iż jest boginią. Aremida – tak brzmiało jej imię. Potem Maya obudziła się. Nie wiedząc co myśleć o tym jakże dziwnym śnie sprawdziła kim jest owa bogini. Okazało się, iż jest to bogini łowów, zwierząt, lasów, gór i roślinności, wielka łowczyni. To jednak nie zaciekawiło na tyle dziewczyny aby zainteresowała się tym bardziej i po paru dniach zapomniała o tym. Nadal żyła jak dotąd. Z czasem jednak Artemida zaczęła ją nachodzić coraz częściej w jej snach. Którejś nocy wyznała w końcu Mayi prawdę: Artemida była jej prawdziwą matką a Maya jest półboginią! Opowiedziała jej historie romansu z jej ojcem kiedy była na ziemi… i o tym, że nie mogła jej wychować bo to wbrew prawu bogów. Rankiem dziewczyna obudziła się doskonale pamiętając przyśnione informacje. Od razu pobiegła do ojca i matki (jak się by okazało niebiologicznej) spytać go czy to wszystko może być prawdą. Gdy ojciec potwierdził informacje Maya była w kompletnym szoku. Cały jej świat się zmienił diametralnie - nie wiedziała co ze sobą począć. Przez kolejne tygodnie co noc nawiedzała ją w snach jej prawdziwa matka i rozmawiała, tłumaczyła, wyjaśniała… W końcu Maya zaakceptowała to kim jest. Zaczęła się nawet z tego cieszyć i czerpać radość. W dzień była nadal zwyczajną dziewczyną choć z utęsknieniem oczekiwała nocy i snu kiedy to znów zobaczy Artemidę. Podczas kolejnych nocy bogini nauczyła ją korzystać z jej mocy: uczyła ją podstaw walki i samoobrony, łucznictwa, w którym dzięki zwinności, sprytowi i wyostrzonym zmysłom stała się doskonała. Na zawołanie potrafiła przywołać niewidzialny łuk… Gdy Maya była już świadoma swoich mocy i umiejętności Artemida przybyła po raz ostatni… Pożegnała ją i pobłogosławiła. Dziewczyna ciężko przeżyła to rozstanie ale wiedziała ,że tak musi być. Odtąd systematycznie rozwijała swoje umiejętności nie zmieniając jednak swego dotychczasowego życia. Nadal spotykała się z przyjaciółmi, podróżowała – nikt jednak nie znał jej sekretu. Wszystko zmieniło się w momencie wielkiego sztormu i zniszczenia miasta, w którym to zginęli jej rodzice a jej udało się przeżyć. Gdy tylko dowiedziała się o wyspie i nowych miastach postanowiła się tam przenieść i zacząć wszystko do nowa. Tak trafiła do Sanvante…

Cytat :

Jej rodzice bardzo ją kochali

Cytat :

zginęli jej rodzice

Z tego co napisałaś, wynika, że to ojciec się nią tylko opiekował, bo Artemida była bogiem i objawiała się tylko w snach.

Regulamin nieprzeczytany.

Zmniejszył ci się avatar jak wstawiałaś, czy taki ma być? Jeśli zmniejszył, to wyślij mi na emaila (blue47@op.pl), to ci go wstawię.

juz poprawiłam z tymi rodzicami o co mi chodziło może teraz tak być? bo wiesz ona miała ojca i matkę - żonę ojca i myslała ze to jej prawdziwa matka ale sie okazało ze ona ja tlyko wychowywała ale nie była biologiczna córką tej kobiety

A co do Avka to tak zmniejszył mi się. musze wysyłac na maila czy wystarczy jak ci podam linka:

https://2img.net/h/i91.photobucket.com/albums/k307/Sylwik/259497-bigthumbnail-1.gif

Teraz z tymi rodzicami jest ok.

Jednak dalej brak zapoznania się z regulaminem. Nie jest długi, ani nawet nie gryzie .

przeczytałam regulamin już na samym początku zanim założyłam konto ale zapomniałam podpisać lecz już to uczyniłam chyba ze zapoznanie się z reg masz na myśli w innym sensie

Nie... po prostu jest źle podpisany. Przeczytaj jeszcze raz, ok? Zajmie ci to nie dłużej niż 2 minuty.

ok

Przyjmujemy cię w poczet naszych użytkowników AKCEPT.