Wodospad

-Od razu lepiej - powiedziałam uśmiechając się.Wplotłam palce w jego włosy po czym pocałowałam bardzo delikatnie w usta.Po paru chwilach oderwałam się i spojrzałam na niego.
-Wydajesz się być zupełnie kimś innym niż przy naszym pierwszym spotkaniu.Jak to z tobą jest,hm? - spytałam po czym pchnęłam go aby się położył.Nachyliłam się nad nim i zaczęłam całować jego szyję schodząc z pocałunkami na jego ramiona...klatkę piersiową...
-A co ciebie tak właściwie tu sprowadza, co Kyoji? - spytałam między pocałunkami.

- I tu mnie masz. Wtedy bałem się że każdy kto mnie pozna może mnie zdradzić i sprowadzić na mnie śmierć. Teraz już się tym nie przejmuje. Każdy kiedyś umrze i tego niestety nie da się zatrzymać, więc trzeba korzystać z życia oraz z tego co nam daje. Teraz jestem w pewnym sensie sobą.
Mówił to gdy Maya go całowała.
- W tym miejscu czy w ogóle. W tym miejscu znalazłem się przypadkiem kiedy wracałem z szczytu a ogólnie to uciekałem z krainy bogów śmierci. A ciebie ?
Powiedzaił patrząc się jak dziewczyna go całuje. Nagle się dziwnie poczuł, czuł że źle robi. Spojrzał się gdzieś w bok i posmutniał.
- Maya wybacza. Przepraszam, ale nie jestem ciebie godzien i tego co się teraz dziej. Polubiłem cie i szanuje dla tego muszę to przerwać. Zasłużyłaś na kogoś lepszego, ja.... przepraszam
Powiedzaił i szybki ruchem uderzył ją w kark ogłuszać ja. Po chwili dziewczyna leżał na piasku a on stał obok niej. Chwycił za swoje rzeczy i ubrał się. Spojrzał się na nią.
- Przepraszam. Znajdziesz sobie kogoś lepszego od mnie kto cię bardziej uszczęśliwi. Żegnaj
Gdy był już gotowy ruszył w stronę miasta.

[zt]

Nagle poczułam tępy ból karku.Podniosłam się powoli z ziemi przykładając głowę do miejsca bólu i zaczęłam rozcierać kark.Otworzyłam oczy.Zaczęłam się rozglądać dookoła.Jakoś średnio kojarzyłam co się dzieje.PrzestałamOd razu przypomniało mi się co ja tu robię...
-Kyoji! - wrzasnęłam wkurzona.
Zerwałam się po czym szybko ubrałam.Zebrałam swoje rzeczy.
-Niech ja cie tylko dorwę - mruknęłam do siebie po czym poszłam szukać tego...drania ;P

[z/t]